Rzeczą powszechnie znaną jest to, że fidułki Hermickie są wyjątkowe. 22 stycznia nie mogło być inaczej. Sława naszych kwater piwnych przyciągnęła tego dnia sarmackich wojowników, reprezentantów „Kujawskiej Braci Szlacheckiej” z Bydgoszczy.
Zabawy było co niemiara, zwłaszcza gdy nasz Com! Prezes został przyodziany w kolczugę. Zakuty, aż po głowę (łeb ;)) prezentował się zacnie udowadniając, że w hermickich żyłach płynie rycerska krew. Panowie szlachta przybliżyli nam podczas wykładu swoje rzemiosło, aby jednak nie być gołosłownymi dali pokaz praktycznego wykorzystania swoich umiejętności podczas którego w arkana sarmackiej sztuki walki wprowadzony został fuks Wojciech Żmijewski. Nie muszę chyba wspominać, że godnie reprezentował Hermesie w tych okolicznościach przyrody.
Po pracy nadszedł czas biesiady podczas której wyszło na jaw jak blisko jest do siebie naszym zwyczajom i nam samym „Bursch i Sarmata dwa bratanki …”. Zabawa była przednia, pieśni sarmackie jak i towarzystwo odzianych w XVII stroje towarzyszy sprawiło, że tego wieczoru przenieśliśmy się w czasy świetności Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Kończąc ta relację chcę zapewnić, że nie było to ostatnie hermickie spotkanie z sarmacką kulturą.
A no zapomniał bym sztafetę piwną Hermesia vs Panowie Szlachta wygrali „obrońcy tytułu” ;).